Często dokuczają Ci bóle głowy, nudności, masz problemy z koncentracją? Zastanów się, jak często używasz odświeżaczy powietrza i świec zapachowych. To produkty, które choć pięknie pachną, zawierają szereg szkodliwych substancji chemicznych, takich jak benzen czy toluen. Negatywnie wpływają na drogi oddechowe, wywołują astmę i zaburzenia hormonalne oraz wykazują działanie rakotwórcze. Z artykułu dowiesz się, jak bardzo niebezpieczne są odświeżacze powietrza i wosk parafinowy oraz czy istnieją zdrowe alternatywy, które pomogą usuwać nieprzyjemne zapachy w domu.
Skład odświeżaczy powietrza – szkodliwe substancje
Czy odświeżacze powietrza są zdrowe? Odpowiedź brzmi: nie. Szczególnie szkodliwe substancje znajdziemy w aerozolowych odświeżaczach powietrza. Zawierają lotne związki organiczne (LZO), które nie pozostają bez wpływu na nasze zdrowie. Ich wdychanie może powodować bóle i zawroty głowy, nudności, podrażnienia oczu, błon śluzowych nosa i gardła oraz duszności. Osoby, które często wdychają takie lotne związki organiczne (LZO) są narażone na astmę, alergię, a nawet nowotwory. Mało tego, pachnące odświeżacze powietrza wpływają na układ endokrynny, a więc zaburzają produkcję hormonów.
Jakie szkodliwe substancje znajdziemy w odświeżaczach powietrza?
Lista niebezpiecznych substancji chemicznych zawartych w odświeżaczach powietrza jest długa. Co więcej, nawet produkty oznaczone jako BIO nie są wolne od takich składników.
Jak bardzo szkodliwy może być odświeżacz powietrza do domu? Oto niektóre niebezpieczne substancje chemiczne, jakie mogą zawierać takie produkty:
- benzen – zaburza pracę komórek naszego organizmu. Podrażnia drogi oddechowe, może wywoływać zawroty głowy, halucynacje i uszkodzenia szpiku kostnego. Dość powiedzieć, że znajdziemy go w dymie papierosowym, spalinach samochodowych, farbach, klejach czy detergentach. Ludzki organizm z łatwością absorbuje benzen, szczególnie przez wdychane powietrze.
- formaldehyd – ma działanie rakotwórcze. Długotrwałe narażenie na wdychanie wysokiego stężenia formaldehydu może powodować nowotwory nosa i gardła. Podrażnia drogi oddechowe, powodując uczucie suchości w gardle, kichanie i katar. Udowodniono, że formaldehyd odpowiada za rozwój astmy.
- ftalany – wywołują zaburzenia endokrynologiczne i neurologiczne, a także powodują alergię i astmę. Są szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży. Ftalany przenikają przez łożysko, stanowiąc zagrożenie dla płodu. Mogą powodować przedwczesny poród i wady układu rozrodczego u dziecka.
- styren – podrażnia błony śluzowe i działa depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy. Już w małych stężeniach może wywołać łzawienia oczu i metaliczny smak w ustach, a w większych zawroty głowy, zaburzenia równowagi czy osłabienie. Długotrwała ekspozycja na styren prowadzi między innymi do utraty węchu czy marskości wątroby. Ponadto, styren ma działanie rakotwórcze.
Parafinowe świece zapachowe a układ oddechowy
A może by tak zastąpić niebezpieczne odświeżacze powietrza świecami zapachowymi? Nie jest to dobra alternatywa, chyba że mówimy o świecach z wosku pszczelego. Te najpopularniejsze niestety wykonywane są z parafiny. Pojawiły się na rynku ponad 150 lat temu dość przypadkowo – po prostu ktoś pomyślał, że produkt uboczny rafinacji ropy naftowej to świetny materiał do świec. Wosk parafinowy nadawał się do tego idealnie, z uwagi na niską temperaturę topnienia i fakt, że szybko tężał po ochłodzeniu. W dodatku jest tani i świetnie przewodzi zapach…
Niestety, używanie parafinowych świec zapachowych ma swoje negatywne konsekwencje. Bóle głowy i gardła, łzawienie oczu, zaostrzenie objawów astmy i alergii oraz problemy z koncentracją to tylko niektóre skutki wdychania oparów ze świec zapachowych. Ich toksyczność można porównać z wdychaniem spalin. Mają działanie rakotwórcze. Podobnie jak w odświeżaczach powietrza, znajdziemy w nich ftalany, benzen i formaldehyd. Bardzo szkodliwą substancją chemiczną, jaką wydziela parafina podczas spalania, jest toluen. Wykazuje on negatywne działanie na układ nerwowy. Powoduje pogorszenie pamięci i problemy ze słuchem. Powinny unikać go kobiety w ciąży – zwiększa bowiem ryzyko wystąpienia opóźnień w rozwoju umysłowym dziecka.
Zdrowa alternatywa – naturalne odświeżacze powietrza
Na szkodliwe substancje wydzielane przez odświeżacze powietrza jesteśmy narażeni w różnych sytuacjach: w miejscu pracy, hotelu czy nawet na zakupach (sprzedawcy stosują tzw. marketing zapachowy, czyli wpływanie na decyzje zakupowe przy wykorzystaniu zapachów). Nie mamy na to większego wpływu. Możemy jednak nie używać niebezpiecznych odświeżaczy powietrza i świec zapachowych w swoich domach.
Tak naprawdę, nie likwidują one brzydkich zapachów, a jedynie je maskują. Chwilowo uszkadzają błony śluzowe nosa, dzięki czemu przestajemy wyczuwać inne aromaty. Zamiast oszukiwać swój zmysł powonienia, lepiej zadbać o to, żeby pozbyć się nieprzyjemnych zapachów z domu. Mogą w tym pomóc niektóre rośliny, takie jak paprocie czy aloes, które oczyszczają powietrze z toksyn. Nie można zapominać o regularnym wietrzeniu pomieszczeń czy wynoszeniu śmieci. Zamiast świec parafinowych wybierz te z wosku pszczelego. Sztuczne aromaty zastąp naturalnymi. W neutralizowaniu nieprzyjemnych zapachów skuteczne są niektóre suszone kwiaty i zioła.
A jak zrobić odświeżacz powietrza, który będzie bezpieczny dla zdrowia? Wystarczy woda, naturalny olejek eteryczny, trochę sody oczyszczonej i ewentualnie odrobina alkoholu. Wymieszaj wszystkie składniki w butelce z dyfuzorem i ciesz się zapachem odświeżacza powietrza pozbawionego szkodliwych substancji chemicznych.
Więcej ciekawych treści, dotyczących laryngologii i nurkowania możesz znaleźć na moim profilu na INSTAGRAMIE oraz na FACEBOOKU. Warto dodać do obserwowanych. Masz problem natury laryngologicznej? Umów się na konsultację w moim gabinecie.